2014/01/17

Ephesus & Şirince



Ostatni dzień tygodnia zapoznawczego- 27.09.2013r. to całodniowa wycieczka do miasta antycznego Ephesus i wioski win Şirince. Oczywiście to pierwsze mniej interesujące, ale równie absorbujące. Fanką starożytności nie jestem, w ruinach nie dostrzegam niczego szczególnego, bo nie potrafię użyć wyobraźni i zobaczyć jak to mogło wyglądać w przeszłości. Ale co fascynuje najbardziej- to ogrom miejsca i wielkość tych pozostałości- co wskazuje, że w rzeczywistości były dwukrotnie większe... Bajka- siedząc u góry widowni amfiteatru i myśląc jak oni coś słyszeli. Nagle ktoś krzyknął z dołu- i usłyszałam dokładnie. No popatrz, że w starożytności tacy architekci byli... ;) Rok wcześniej byłam w Side- w południowej Turcji. Jego antyczna część z wieloma zabytkami znajduje się na malowniczym cyplu. Muszę przyznać, że ruiny pięknie komponują się na tle morza. Czas na Şirince...
Przed wyjściem z autokaru usłyszeliśmy jedno zdanie: możecie pić ile chcecie, ale jak będziecie pijani to wracacie na piechotę. Pokrótce, bo to na pewno zainteresuje niejednego smakosza, Şirince to wioska w górach, którą otaczają winnice- dlatego też jest najlepszym miejscem by posmakować wina prosto od dostawcy. Żeby nie pić na czczo, zaczęłyśmy od lunchu.  Dziś próbuje musakę- wiem to grecka potrawa, ale to nie daleko, więc na pewno wiedzą jak ją dobrze przyrządzić. Uwielbiam jeść- co widać- dlatego jedzeniu poświęcam troszkę miejsca w moich postach, ale uważam, że żeby poznać dobrze kraj, jego kulturę, musimy również poznać jego kuchnię. Nieodłączny element życia każdego człowieka, a Turcy potrafią gotować i muszę im to z zazdrością przyznać. Na spacer po wiosce i degustację miałyśmy jakieś 5 godzin, więc od sklepiku do sklepiku, w jednym dłużej, w drugim krócej... Pogawędki przy winku z winiarzami...I tak nagle mam 3 butelki win -.- Jeszcze tylko małe zakupy pamiątek, przecudowna babcia sprzedająca przyprawy- oregano nigdy za mało! I ta druga babcia z miodem-uwaga na ich chwyt! W Turcji dadzą ci wszystkiego spróbować, a wszystko jest pyszne, więc tak kupujesz wszystkiego po trochu i wracasz obładowany różnymi wymyślnymi przyprawami i smakołykami! 

Na koniec słynne lody tureckie- kto nie próbował, koniecznie wpisać na listę rzeczy do zrobienia! Ogólnie można kupić lody bez przedstawienia, ale w miejscach turystycznych, zawsze z grupy turystów wybierają ochotnika i tak przez 5 minut robią z biednego człowieka głupka, dając i zabierając rożek z lodem. Przedstawienie wyborne, wszyscy się śmieją, tylko nie główny zainteresowany...
































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz